Hymn Szkoły

„KUSY” ... PAMIĘCI JANUSZA KUSOCIŃSKIEGO

Kusym go zwali, choć kusym nie był:
przystojny chłopak, Warszawy syn,
który świat cały wygrywał w biegu,
bo na nim pierwszym biegaczem był.
A kiedy przyszło stanąć do boju
na barykadach w płomieni łzach
- nie brał rozbiegu – stanął w spokoju:
spokojnie wrogom mógł spojrzeć w twarz!
REF. Kusy szybki był jak wiatr,
ale szybsza była kula:
więc od ważej kuli padł –
i już nie ma Sportu Króla.
Kusy szybki był jak nikt:
ale – nikt nie zmoże zbira
- opatrzony w ziemi łyk
śpi snem wiecznym na Palmirach.
Nie spadnie nigdy Gwiazda Kusego,
Bo Gwiazda Polski nie może spaść –
Więc – Kusociński wybiegł na niebo:
Popatrz, jak biegnie: na co go stać!
W historii naszej takich, jak Kusy
jest mnóstwo wielkich otwartych serc
- więc postępujmy, jak On nas uczył,
by Gwiazdę Polski na niebo wznieść!
REF. Kusy szybki był jak wiatr,
ale szybsza była kula:
więc od ważej kuli padł –
i już nie ma Sportu Króla.
Kusy szybki był jak nikt:
ale – nikt nie zmoże zbira
- opatrzony w ziemi łyk
śpi snem wiecznym na Palmirach.

Słowa: Leon Sęk
Muzyka: Wojciech Kacperski